W niedzielne popołudnie, do hali przy ulicy Żużlowej, zawitał brązowy medalista mistrzostw Polski – Asseco Resovia Rzeszów. Goście, zdenerwowani ostatnią porażką w lidze mistrzów, chcieli udowodnić, że był to wypadek przy pracy. Z kolei dla naszej drużyny mogła to być szansa na wykorzystanie ewentualnej, słabszej dyspozycji przeciwnika. Ostatecznie, po walce górą była Resovia, która wygrała 1:3. MVP spotkania został wybrany Stephen Boyer.

Norwid przegrywa z Resovią

I set

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Gra toczyła się punkt za punkt, do momentu, aż na zagrywkę wszedł Drzyzga. Przy jego serwisie, rywale odskoczyli na pięć punktów. Nasz zespół, zdołał się podnieść i po ataku z przechodzącej piłki, na tablicy widniał wynik 15:16. Niestety, był to ostatni pozytywny akcent tej partii. Resovia wygrała ostatecznie 18:25, po ataku Kłosa. 

II set

Drugi set, rozpoczął się podobnie, jak poprzedni. Przy 10:9 obejrzeliśmy najlepszą akcję tego meczu, którą atakiem skończył Dulski. Po tym, częstochowianie się chwilowo zatrzymali i goście wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Trzymali je, aż do końcówki seta. Wtedy jednak, indywidualne błędy Louatiego i Boyera, spowodowały, że partia musiała rozstrzygnąć się na przewagi. Tam, doszło do pojedynku atakujących obu drużyn, którzy kończyli większość swoich ataków. Ostatecznie, Dawid Dulski najpierw zaserwował asa serwisowego, a potem dołożył skuteczne uderzenie, co pozwoliło Norwidowi cieszyć się ze zwycięstwa. 

III set

Wyraźnie podrażnieni goście, wyszli bardzo zmotywowani na parkiet. Mocniej serwowali i atakowali, czego skutkiem było szybkie zapewnienie sobie pięciopunktowego prowadzenia. Cały set toczył się pod dyktando drużyny ze stolicy Podkarpacia, która pod koniec jeszcze zwiększyła swoją przewagę, wygrywając ponownie 18:25. 

IV set

Czwarta odsłona, to w dużej mierze powtórka z poprzedniej. Od początku goście narzucili wysokie tempo, któremu nie mogli dorównać gospodarze. Trener Hudziak próbował jeszcze rotować składem, jednak na nic się to zdało. Ostatecznie, po naprawdę niezłym meczu, Norwid przegrał z Resovią 1:3.

Dobra gra, słaby wynik

W piątek, Norwid uda się do Katowic. Brak punktów w tym spotkaniu, będzie rozczarowaniem, gdyż apetyty, dzięki nie tylko wynikom, ale i dobrej grze zostały w Częstochowie rozgrzane na dobre. Z taką grą, utrzymanie wydaje się być coraz bardziej realne, a Dawid Dulski z każdym meczem udowadnia, że jego wypożyczenie było świetną decyzją.

Dobrze oglądało się dziś naszą drużynę. To, że Norwid przegrał z Resovią 1:3, nie do końca odzwierciedla to, co działo się na parkiecie. Sety, które wygrywał Rzeszów były udokumentowane dużą przewagą, jednak wynikały one bardziej z przestojów, które rywal skrzętnie wykorzystywał, a nie z regularnej słabej gry.

Exact Systems Hemarpol Częstochowa – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (18:25, 32:30, 18:25, 19:25) 

MVP:  Stephen Boyer

Exact Systems Hemarpol Częstochowa: Keturakis (1), Kogut (10), Janus (3), Sobański (3), Dulski (23), Hain (6), Takahashi (L) oraz Borkowski, Espeland (2), Bouguerra (8), Kowalski, Jaskuła (L)

Asseco Resovia Rzeszów: Kłos (6), Kochanowski (12), Boyer (29), Drzyzga, Cebulj (2), DeFalco (18), Zatorski (L) oraz Louati (8), Kędzierski, Rejno, Bucki,