fot. Casandra Miszewska

Przed sezonem 2023/2024 przychodził do Rakowa jako zawodnik, który będzie trenował na co dzień z pierwszą drużyną, a minuty zbierał w rezerwach. Niestety, po półrocznym pobycie przy Limanowskiego, włodarze częstochowskiego klubu doszli do wniosku, że najlepiej dla Rakowa i samego zawodnika będzie wypożyczenie do innej drużyny. Wybór padł na Pogoń Siedlce. Jak na trzecim szczeblu rozgrywkowym radzi sobie Tomasz Walczak? Zapraszamy do lektury!

Runda jesienna w rezerwach Rakowa

Pierwszy okres Walczaka w Częstochowie trzeba zaliczyć do przeciętnych. 18-latek na dłuższą metę nie przekonywał w zespole rezerw na poziomie trzeciej ligi. Często wyglądał gorzej od głównego rywala na pozycji napastnika, Mateusza Głowińskiego, o rok od niego młodszego. Obaj zdobyli po trzy bramki, jednak snajper pozyskany latem z Wisły Płock spędził dodatkowo na murawie o 20 minut więcej.

Tomek miał przebłyski tylko w meczach, w których drużyna nie zawodziła na całej linii. A takich było niewiele. Piłka odskakiwała mu od nogi, notował dużo strat, przegrywał większość pojedynków fizycznych, ale z pewnością nie miał odpowiedniego wsparcia. Woreczek z golami rozwiązał dopiero w październiku. Wydaje się więc, że na fali nienajgorszej końcówki zeszłego roku, dobrze zaczął bieżącą rundę szczebel wyżej.

fot. Casandra Miszewska

Tomasz Walczak na wypożyczeniu. Co wiemy?

Walczak zadebiutował w Pogoni 24 lutego, w meczu z Olimpią Elbląg. Wszedł z ławki rezerwowych w 57. minucie, ale nie był w stanie pomóc drużynie, która tego dnia doznała dotkliwej porażki, bo aż 5:1. Kolejne spotkanie rozpoczął już w pierwszym składzie. Była to świetna decyzja trenera siedlczan, gdyż Tomek został bohaterem meczu. W 48. minucie wpakował, jedyną tego dnia, piłkę do siatki.

Następnie, doszło do starcia z Sandecją. Walczak ponownie wpisał się na listę strzelców w 43. minucie. Nie dograł spotkania do końca, gdyż szkoleniowiec zdjął go w 60. minucie. Zapewne, jednym z powodów tej zmiany była żółta karta, którą zawodnik wypożyczony z Rakowa, otrzymał jeszcze w pierwszej połowie. W spotkaniu ze Stomilem, Walczak nie dopisał żadnego punktu do klasyfikacji kanadyjskiej i zszedł z murawy w 78. minucie.

Podobna sytuacja miała miejsce, w niezwykle emocjonującym pojedynku z Polonią Bytom. Walczak wyszedł w pierwszej jedenastce, jednak w drugiej połowie się nie pojawił, a jego zmiennik, Damian Nowak strzelił dwa gole i zagwarantował Pogoni jeden punkt. Po dwóch słabszych występach, młody napastnik zaczął mecz z Olimpią Elbląg wśród rezerwowych.

Trener Marek Brzozowski chciał dać impuls ofensywny drużynie i w 78. minucie wpuścił Walczaka na boisko. Opłaciło się. Tomek, w samej końcówce strzelił decydującego gola i dał zwycięstwo gospodarzom. Pogoń Siedlce dzięki sporemu wkładowi Tomasza Walczaka jest w trakcie serii pięciu meczów bez porażki i awansowała na pozycję wicelidera rozgrywek, więc wydaje się, że będzie mocno zamieszana w walkę o awans do pierwszej ligi.

Co sądzą kibice Pogoni o Walczaku?

Skontaktowaliśmy się z Jakubem Artychem, dziennikarzem WP Sportowych Faktów, a także SportSiedlce.pl, który opowiedział nam więcej o postawie naszej dziewiątki:

Jak Tomek wpasował się w styl gry i system drużyny?

Tomek nie miał wiele czasu na zgranie, bowiem dołączył do zespołu 6 lutego, a już 24. Pogoń grała wyjazdowy mecz w Kaliszu. Siedlczanie grają trójką obrońców z dwoma wahadłowymi, którzy napędzają akcje Pogoni i wykonują wiele dośrodkowań. Z nich korzysta właśnie Walczak.

Co powoduje że jest dotąd na tym poziomie tak skuteczny?

Walczak trafił do czołowego zespołu w II lidze, który ma bardzo kreatywnych zawodników. Może ostatnio koledzy nie stwarzają mu wielu szans, jednak gdy ona się już pojawi, to jest bardzo dogodna, z której grzechem jest nie skorzystać. Taktyka Pogoni opiera się właśnie na grze z rosłym napastnikiem, bowiem podobnymi warunkami fizycznymi dysponują inni snajperzy: Damian Nowak czy Mateusz Majewski.

Jak oceniłbyś jego dotychczasowe występy nie zważając na bramki?

Nie ma co się czarować, gra Tomka nie jest bardzo widowiskowa. Nie jest efektowny, ale jest do bólu efektywny, a to dla zespołu, który walczy o awans jest najważniejsze. Jego trzy bramki dały już Pogoni siedem punktów. W ostatnim meczu pojawił się na boisku z ławki rezerwowych, a mimo to zdołał trafić do siatki rywali.

Czy Pogoń jest twoim zdaniem dobrym miejscem do jego rozwoju?

Myślę, że jest to doskonałe miejsce dla młodego zawodnika. Pogoń stawia na wychowanków i młodych graczy, o czym świadczy wysokie miejsce w klasyfikacji Pro Junior System. Oprócz tego Siedlce dysponują bardzo dobrą bazą, mając trzy boiska treningowe w tym jedno ze sztuczną nawierzchnią.