fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa

Raków Częstochowa rozgromił Lech Poznań 4:0. Tradycyjnie, po tym widowisku wystawiliśmy noty (w skali od 1 do 10) zawodnikom naszej drużyny. Dwójka była bardzo bliska perfekcji.

Egzamin zdał trener Dawid Szwarga. 33-latek wyciągnął wnioski z poprzednich meczów. Przygotował zespół pod każdym kątem na takiego rywala, jakim był Lech. Obnażył wszystkie wady przeciwników. Był jeszcze bardziej aktywny przy linii bocznej, niż w ostatnich spotkaniach. Żył meczem. I co warte podkreślenia, idealnie trafił z wyjściową jedenastką.

Vladan Kovacević: 7

Bezrobotny, kilka rozegrań mu wyszło, kilka wyglądało trochę gorzej. Ale piętnaste czyste konto w sezonie stało się faktem.

Stratos Svarnas: 7

Dobra komunikacja, kiedy trzeba było asekurować partnera w innej strefie, nie miał z tym problemów. Czekamy na jeszcze więcej wkładu w akcjach ofensywnych.

Zoran Arsenić: 8

Szef linii defensywy. Bezbłędny na środku, dyrygent w polu karnym. Nie musiał aż tak bardzo brać odpowiedzialności w wyprowadzaniu piłki, bo wszystko śmigało jak należy.

Bogdan Racovitan: 8

Imponująca postawa w obronie, odbiór za odbiorem, pewny na ziemi i w powietrzu. Wybierał dobre rozwiązania w ataku pozycyjnym i wygrywał znaczną większość pojedynków.

Erick Otieno: 8

Spełniał wszystkie założenia. Robił dużo szumu na swojej stronie, wykorzystując swoje przyspieszenie. Przeciwnicy nie stanowili dla niego większego problemu. Bardzo dobrze spisywał się również w fazie gry defensywnej. Czasem mógł podejmować szybsze decyzje.

Gustav Berggren: 9

Król Gustav II. Znajdował się na boisku wszędzie. Strzelił dwa efektowne gole po wysokich przechwytach, był aktywny w fazie konstrukcji akcji, szukał podań progresywnych, dobrze odnajdował się w fazach przejściowych.

Vladyslav Kochergin: 8

Nie wiemy, czym nakarmił Ukraińca przed tym spotkaniem nasz sztab, ale podziałało to rewelacyjnie! W końcu charakter w grze, determinacja w doskokach, piłkarska bezczelność w ataku i dużo lepsze próby przyspieszenia.

Fran Tudor: 9

Był kluczowym zawodnikiem w ofensywie przez świetną grę na wyprzedzenie, a gdy trzeba było, to znajdował się w defensywie. Widać było jego wielką chęć oraz zaangażowanie. Wiele akcji przechodziło właśnie przez niego. Dużo biegał na boisku. Zaliczył asystę.

Bartosz Nowak: 8

Napoczął rywali centrostrzałem z rzutu wolnego. Wiedział, jak wykorzystać swoją technikę, Bywał często nieprzewidywalny, utrzymywał futbolówkę zdobywając przestrzeń dla siebie i partnerów. Naprawdę dobrze oglądać takiego Bartka.

Dawid Drachal: 7

Bezcenna praca w pressingu i ściąganiu do siebie obrońców. Mimo, że nie zaznaczył się większymi popisami indywidualnymi, stanowił bardzo ważne ogniwo w naoliwionej maszynie. Tym udowodnił swoją inteligencję i wszechstronność.

Ante Crnac: 7

Kilka niezłych indywidualnych akcji, gdy postraszył przed polem karnym. Duży luz przy piłce, dobra współpraca z kolegami. Zasłużył na gola, ale nieco zabrakło. Liczymy, że los mu to odda w następnych meczach.

Rezerwowi:

Jean Carlos Silva: 6

Wszedł z ławki i zaprezentował się średnio. Swoją techniką kilka razy przechytrzył przeciwnika, natomiast spowalniał z lekka akcje, nie był tak aktywny jak Otieno, którego zastąpił.

John Yeboah: 6

Myśleliśmy, że Ekwadorczyk dopełni dzieła zniszczenia fatalnie wyglądającej lewej strony obrony Lecha Poznań, ale był niewidoczny. I niekoniecznie ze swojej winy, bo otrzymywał mało piłek.

Kamil Pestka, Peter Barath, Łukasz Zwoliński:

grali za krótko