W domowym spotkaniu 17. serii gier siatkarskiej Plusligi, Exact Systems Hemarpol Norwid Częstochowa nie podołał Aluronowi CMC Warcie Zawiercie. Świeżo upieczeni ćwierćfinaliści CEV Cup, gdzie nie dali szans włoskiemu Milano, szybko stanęli na nogi i byli górą we wszystkich trzech setach. To trzecia porażka zespołu beniaminka z rzędu.
I set
Pierwsza partia rozpoczęła się od punktu dla Aluronu CMC Warty Zawiercie. Od samego początku obie ekipy szły łeb w łeb. Przy wyniku 11:10 częstochowianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie. W akcji na 15:12 świetnym czytaniem gry popisał się rozgrywający Norwida – Tomasz Kowalski, który zablokował atak rywala ze środka, dzięki czemu jego ekipa wyszła na trzypunktowe prowadzenie. Kiedy na tablicy wyników pojawiło się 17:14, zawiercianie poczuli wiatr w żaglach i zdobywając trzy punkty z rzędu, wyrównali stan seta. Następnie podopieczni Michała Winiarskiego objęli dwupunktowe prowadzenie. Było 20:22 i Exact Systems Hemarpol Częstochowa wziął się do roboty. Dwa skuteczne ataki gospodarzy i znowu mieliśmy remis. Jednak dwa następne punkty padły łupem drużyny z Zawiercia i pierwszego seta zakończyliśmy wynikiem 23:25.
II set
Początek drugiego seta był bliźniaczy do początku partii pierwszej. Zawodnicy z Zawiercia szybko wyszli jednak na dwupunktowe prowadzenie. Nieporozumienie po stronie Norwida i mieliśmy rezultat 9:12. Kowalski chciał kiwnąć rywala po drugiej stronie siatki, ale tym rywalem był Trévor Clévenot, który zdobył punkt właśnie kiwając Kowalskiego. Następnie blok Zawiercia okazał się być nie do przejścia dla zawodników beniaminka Plusligi, a na tablicy wyników pojawił się wynik 10:15. Częstochowianie odrabiali sukcesywnie straty doprowadzając do wyniku 16:18. Chwilę później asa zaserwował Damian Kogut i jego drużyna zbliżyła się do rywali na punkt – 18:19. Kolejne dwie akcje należały do gości. Częstochowianie dzielnie walczyli, ale to rywale byli skuteczniejsi w każdym aspekcie gry – 20:25.
III set
W trzeciej partii zawierciańska maszyna ruszyła na dobre i już na samym początku seta goście prowadzili czterema punktami – 4:8. Przewaga Aluronu zwiększyła się do 5 punktów, a trener Leszek Hudziak wziął przerwę. Po przerwie Karol Butryn wpakował z zagrywki piłkę blisko końcowej linii po stronie rywali, a dzięki następnemu serwisowi zawiercianie wykorzystali piłkę przechodzącą i na tablicy wyników pojawił się wynik 6:13. Norwid zaczął powrót do seta. Ten powrót szybko się jednak zakończył, bo drużyna z Zawiercia zdobywała punkt po punkcie, a wynik na tamten moment wynosił 12-20. Jurajscy Rycerze utrzymali bezpieczną przewagę nad rywalami do końca seta i do domu mogą wracać w dobrych humorach.
Takiego wyniku można się było spodziewać
Drużyna Aluron CMC Warta Zawiercie przed meczem znajdowała się na szóstym miejscu w ligowej tabeli. Podopieczni Michała Winiarskiego mają za sobą udaną pierwszą połowę sezonu oraz występy w europejskich pucharach. Norwid jest zaś drużyną, która dopiero co awansowała do Plusa i chce się w tej lidze utrzymać. Głód siatkówki na najwyższym poziomie jest ogromny, ale by ten cel osiągnąć, potrzeba czasu. Następnym rywalem Norwida będzie Jastrzębski Węgiel, a to spotkanie odbędzie się 23 stycznia o godzinie 20:30.
Exact Systems Hemarpol Norwid Częstochowa – Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (23:25, 20:25, 18:25 )
Exact Systems Hemarpol Norwid Częstochowa: Schmidt (5), Kogut (9), Sobański (4), Kowalski, Dulski (17), Hain (4), Jaskuła (L) oraz Keturakis, Espeland, Borkowski, Bouguerra (5)
Aluron CMC Warta Zawiercie: Kwolek (13), Clévenot (7), Butryn (12), Szalacha (7), Zniszczoł (8), Tavares Rodrigues (6), Perry (L) oraz Łaba, Schamlewski (1), Gąsior (2), Gregorowicz (L)
MVP: Miguel Tavares Rodrigues