fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa/Accredito
Dopłynęliśmy do brzegu z naszymi formacyjnymi podsumowaniami rundy. Dziś przyjrzymy się napastnikom. Formacja, która w kontekście Rakowa została w obecnym sezonie odmieniona przez wszystkie przypadki. Często były to słowa nieprzychylne, czemu nie można się zbytnio dziwić. Wszak odnosimy wrażenie, chociażby na podstawie liczb, że napastnicy Rakowa z roku na rok nie robią postępu, a może nawet ich dyspozycja z biegiem czasu staje się coraz gorsza.
Słaba skuteczność
12 – tylko tyle razy napastnikom Rakowa udało się trafić do siatki rywali w bieżących rozgrywkach. Bramek tych byłoby być jeszcze mniej gdyby nie rzuty karne. Dwukrotnie „jedenastki” wykorzystywał Łukasz Zwoliński, raz Fabian Piasecki. Biorąc pod uwagę natłok spotkań, których we wszystkich rozgrywkach naliczono Rakowowi aż 35 jest to wynik co najmniej mizerny. Dla porównania najskuteczniejszy snajper PKO Ekstraklasy Erik Exposito ma już na koncie 14 goli, a na murawę wychodził jedynie 19 razy.
Prawdą jest, że w ekipie Czerwono-Niebieskich ciężar zdobywania bramek rozłożony jest na wielu piłkarzy. Faktem jest również jednak to, iż od „dziewiątek” mistrzów Polski wymagać trzeba więcej. Średnio 282 minuty potrzebne są, aby striker z Limanowskiego zanotował trafienie. Sztab szkoleniowy, jak i zarząd klubu oczekiwali znacznie większej jakości, tym bardziej, że na te pozycję wydano sporo pieniędzy w letnim okienku transferowym. Łukasz Zwoliński przyszedł wprawdzie za darmo, natomiast na Ante Crnaca wyłożono aż 1,3 miliona euro. Więcej o grze Chorwata napisał nasz redakcyjny kolega Jarosław Kłak w artykule poniżej:
Wina systemu?
Ustawienie Rakowa to od momentu pojawienia się w klubie Marka Papszuna 3-4-2-1. Ten system gry cechuje się wysuniętym napastnikiem, który ze względu na swoje zadania na boisku musi być wysoki i silny. Wytycznymi gracza występującego na tej pozycji jest walka w powietrzu ze środkowymi obrońcami przeciwnika oraz częsta gra tyłem do bramki. „Dziewiątka” ta ma tworzyć więcej przestrzeni dla ustawionych niżej dwóch ofensywnych pomocników.
Rola w ataku Rakowa jest więc dosyć niewdzięczna i wymagająca. Podań prostopadłych od pomocników nie ma zbyt wiele, więc klarownych okazji na zdobycie gola brakuje. Najlepiej w aspekcie tworzenia akcji radzi sobie Ante Crnac, który jednak ma spory problem ze skutecznością. W pamięci kibiców pozostaje choćby ostatnie starcie w Lidze Europy z Atalantą Bergamo, w których to 19-latek marnował okazje na potęgę.
Brak hierarchii
Kto w Częstochowie jest napastnikiem numer 1? Na to pytanie ciężko odpowiedzieć w jednoznaczny sposób. Przed sezonem wydawało się pewne, że tę rolę pełnił będzie Łukasz Zwoliński. Ze względu na kontuzję opuścił jednak zbyt dużo spotkań, aby go tak nazwać. Podobny czas na boisku spędził Fabian Piasecki. Były piłkarz Śląska Wrocław nie zaliczy jednak tej rundy do udanej. Brak gola w Ekstraklasie przy 14 występach, mimo faktu, że wiele z tych spotkań zaczynał na ławce rezerwowych jest wymowny, a sam „Piasek” według doniesień mediów jest na wylocie z klubu.
Kilkakrotnie od pierwszej minuty mecze rozpoczynał Ante Crnac. Były piłkarz Slaven Belupo Koprivnica nie przekonywał, gdy dostawał szansę w wyjściowej jedenastce. Ciężko zatem ustalić kto w Rakowie jest podstawowym napastnikiem. Niejasność w tej kwestii i brak ustalonej stałej hierarchii również z pewnością nikomu nie służy.
Podsumowanie i liczby
Kolejna runda w Rakowie, w której to piłkarze ustawieni na boisku najwyżej, zawodzą najbardziej. Ciężko jednoznacznie stwierdzić czy przyczyna leży po stronie systemu i sposobu gry czy wykonawców tego planu. Statystyki są jednak nieubłagane i pokazują jasno – liczby muszą zostać poprawione, jeżeli Raków chce zaistnieć nie tylko na krajowym podwórku, ale także na arenie międzynarodowej. To właśnie przygoda w europejskich pucharach dobitnie uwypukliła braki mistrzów Polski na pozycji napastnika.
Ilość występów, gole oraz asysty „dziewiątek” Rakowa:
Łukasz Zwoliński – 25 meczów, 7 bramek, 0 asyst
Ante Crnac – 18 meczów, 2 bramki, 2 asysty
Fabian Piasecki – 30 meczów, 3 bramki, 0 asyst