Foto: Polski Związek Narciarski
Niedzielny konkurs indywidualny Pucharu Świata w Wiśle był udany dla polskich skoczków. Po raz pierwszy od 21 stycznia b.r. w serii finałowej można było zobaczyć aż 6 Polaków. Najlepszy z nich okazał się Paweł Wąsek, który tak jak w sobotę zajął finalnie 11. miejsce.
Czterech polskich skoczków w TOP 20
Drugi z najlepszych Polaków w niedzielę został Aleksander Zniszczoł, który zakończył niedzielne zmagania na 12. miejscu. W drugiej dziesiątce znalazły się też miejsca dla Jakuba Wolnego i Dawida Kubackiego, którzy zajęli odpowiednio 18. i 19. miejsce. W trzeciej dziesiątce natomiast konkurs zakończyli dwaj doświadczeni i utytułowani skoczkowie – Kamil Stoch i Piotr Żyła, którzy zajęli 25. i 26. miejsce.
Żyła czy Stoch? Kto pojedzie do Titisee-Neustadt?
Wszystko wskazuje na to, że w przyszły weekend do niemieckiego Titisee-Neustadt trener Thomas Thurnbichler zabierze na pewno Wąska, Zniszczoła, Kubackiego i solidnie skaczącego w Wiśle – Wolnego. O piąte i ostatnie miejsce wolne powalczą Stoch i Żyła, jednak patrząc na podsumowanie całego weekendu w Wiśle, lepszym wyborem byłoby zabranie trzykrotnego mistrza olimpijskiego do Niemiec, natomiast Żyła pojechałby za tydzień na Puchar Kontynentalny do fińskiej Ruki, gdzie miałby tam powalczyć o dodatkowe miejsce dla Polski podczas 74. edycji Turnieju Czterech Skoczni, który rozpocznie się tradycyjnie po świętach Bożego Narodzenia.
Coś w końcu drgnęło
Niedzielny konkurs indywidualny na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle dał nadzieję dla polskim kibicom, że w tym sezonie PŚ polscy skoczkowie mogą powalczyć o coś więcej niż miejsca w drugiej lub trzeciej dziesiątce konkursów indywidualnych. Pomimo tego, że w ten weekend Paweł Wąsek dwa razy był blisko znalezienia się w TOP 10, to na ten moment można uznać, że 25-letni skoczek pochodzący z Ustronia jest liderem naszej reprezentacji. Bardzo równe skoki oddaje również Aleksander Zniszczoł. Z kolei w sobotę po 988 dniach przerwy Jakub Wolny zapunktował w zawodach PŚ, a dziś udało mu się zająć w TOP 20 niedzielnego konkursu. Cieszyć również może fakt kolejnych punktów zdobytych przez Dawida Kubackiego, Kamila Stocha i Piotra Żyły, choć tutaj chciałoby się, aby apetyty na większe ilości zdobyczy punktowej były standardem regularnym. Jednak patrząc na poprzednie konkursy w Lillehammer i Ruce niedzielne zawody w Wiśle dały nam jakieś pozytywne bodźce, że forma sportowa Polaków będzie z każdym kolejnym weekendem coraz lepsza.
ZOBACZ TEŻ:
Daniel Tschofenig bardzo lubi Polskę. Trzecie zwycięstwo na polskiej ziemi stało się faktem