fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa/Accredito
Marcin Cebula po spadku Korony Kielce z ekstraklasy w 2020 roku podpisał kontrakt z Rakowem Częstochowa, jeszcze za czasów gry czerwono-niebieskich w Bełchatowie, rok przed zdobyciem pierwszego historycznego trofeum Pucharu Polski. O kolejny sezon przedłużył go w kwietniu tego roku. Teraz jednak podpisana umowa dobiega końca, ponieważ wygasa za pół roku.
Świetny początek
Cebula dosyć szybko zapracował sobie na miejsce w pierwszym składzie u Marka Papszuna oraz stał się jednym z kluczowych zawodników drużyny. W pierwszym sezonie w barwach Rakowa Marcin zdobył sześć bramek oraz zaliczył siedem asyst w 24 meczach ligowych. Oprócz liczb zawodnik wykazywał się niebanalną techniką użytkową oraz cechował się niekonwencjonalnością w swoich decyzjach na boisku. W pewnym momencie był nawet łączony z powołaniem do reprezentacji Polski, lecz niestety nie doszło to do skutku.
Cebula zatrzymany przez kontuzje
Nie wszystko jednak układa się po myśli zawodnika podczas tej przygody. We wrześniu 2021 roku złapał on kontuzję, która wykluczyła go najpierw na sześć spotkań. Po powrocie spędził około 40 minut na boisku, a uraz się pogłębił. Kolejna przerwa w grze potrwała do lutego 2022 roku. Wydawało się wszystkim, że Marcin jest już w stu procentach gotowy do gry, natomiast ponownie przytrafiły się problemy i tym razem podjęto decyzję o przeprowadzeniu zabiegu artroskopii kolana we Włoszech. Pojawiały się wątpliwości, co do kontynuowania kariery 28-latka ze Staszowa. Łącznie jego powrót do pełnej dyspozycji po wszystkich urazach trwał ponad półtora roku.
Zaufanie trenera
Marcin Cebula cieszy się sporym zaufaniem również trenera Dawida Szwargi i jest dosyć eksploatowany. W obecnym sezonie Cebula pojawił się na boisku prawie we wszystkich meczach ligowych, pucharowych oraz europejskich za wyjątkiem pojedynków z Górnikiem Zabrze oraz Zagłębiem Lubin. Na razie zawodnik nie odpłaca się liczbami bowiem nie zdobył jeszcze żadnej bramki w tym sezonie, a zanotował zaledwie trzy asysty. Do tego również odniósł się sam zawodnik:
Jak najbardziej czuję zaufanie. Mogę podziękować trenerowi, bo daje mi dużo minut, gram w dużym wymiarze czasowym. I myślę, że gdzieś tam w ten sposób się odwdzięczam, ale oczywiście, że te statystyki są słabe.
Marcin Cebula po meczu z Cracovią.
Cebula zabrał głos
Kibice nie zawsze są zadowoleni z postawy pomocnika i niekoniecznie wróżą mu przyszłość w ekipie mistrzów Polski. Powoli zbliża się czas negocjacji, więc jeden z naszych redakcyjnych kolegów zapytał wychowanka Korony o wygasający kontrakt:
Jakieś rozmowy tam trwają, ale trzymam się tego, że przed nami są ważne trzy mecze, więc pewnie usiądziemy do takich poważnych rozmów po rundzie jesiennej.
Marcin Cebula w rozmowie dla iGol.pl
Warto zaznaczyć, że od początku grudnia pracę jako dyrektor w dziale sportowym rozpoczął Samuel Cárdenas. Nie wiadomo więc, czy świeżo upieczony 28-latek będzie dalej widniał w planach Rakowa. Czy Marcin Cebula powinien przedłużyć kontrakt?
Jaką decyzję podejmie zarząd?
Zawodnik na pewno nie ma aktualnie mocnej pozycji negocjacyjnej. Oczywiście, dopiero wraca do pełni zdrowia i dyspozycji, dostaje sporo czasu na boisku, lecz nie do końca spełnia oczekiwania. Rywalizacja na dziesiątkach jest dość mocna, nie jest to zawodnik do niezastąpienia, a tym bardziej po przyjściu Cárdenasa do Rakowa polityka transferowa częstochowian może ulec zmianie i pozycja Marcina Cebuli może być zagrożona. Argumentem za jego pozostawieniem mogą być niewielkie w skali całej drużyny zarobki, gdyż piłkarz w wysokości płac jest w według portalu salarysport.com pod koniec drugiej dziesiątki. Przed Marcinem jednak ostatni dzwonek, żeby zabłysnąć, a jeśli się to nie stanie, jego przyszłość może potoczyć się różnie.