fot. Mateusz Kostrzewa / Legia.com / Accredito

W poniedziałkowy wieczór w Krakowie kończyliśmy 16. serię gier w PKO BP Ekstraklasie. Puszcza Niepołomice podejmowała Widzew Łódź. Jubileuszowe, 50. spotkanie w Ekstraklasie okazało się szczęśliwe dla „Żubrów”, gdyż wygrali oni 2:0 po bramkach Dawida Abramowicza i Michaila Kosidisa.

Przed tym meczem ciężko było wskazywać faworyta. Pomimo tego, że dwie kolejki wcześniej Puszcza pokonała u siebie lidera Ekstraklasy – Lecha Poznań, to nadal ich bilans w ostatnich siedmiu spotkaniach prezentował się bardzo źle – jedna wygrana i sześć porażek. Drużyna Tomasza Tułacza mogła natomiast liczyć na handicap własnego boiska, gdzie zdobyli dziewięć z jedenastu punktów w tym sezonie. Widzew za to gra w kratkę. Ostatnie osiem meczów to trzy wygrane, tyle samo porażek i dwa remisy. Jednak w przeciwieństwie do swojego przeciwnika punktują i pozwala im to zajmować spokojne miejsce w środku tabeli.

Trener Myśliwiec zdecydował się na jedną zmianę względem poprzedniego, wygranego meczu z Zagłębiem Lubin (2:0). Lirima Kastratiego zastąpił dwudziestoletni Marcel Krajewski, który przez ostatnie kilka dni znajdował się na zgrupowaniu kadry U-20, gdzie zagrał łącznie 151 minut i strzelił bramkę przeciwko Włochom. W zespole Puszczy było nieco więcej roszad. Po przegranej w Mielcu, trener Tułacz dokonał czterech zmian. W meczu nie mogli zagrać Roman Yakuba i Artur Craciun (pauza za kartki). Do tego na ławce usiedli Piotr Mroziński i Mateusz Cholewiak. W pierwszym składzie pojawili się: Jakov Blagaić, Wojciech Hajda, Konrad Stępień i wracający po zawieszeniu Dawid Abramowicz.

I POŁOWA:

W 6. minucie pierwszy postraszył Shehu, jednak jego strzał z woleja minął o kilka metrów słupek Komara. Chwilę później celnie uderzał Alvarez, ale strzał był zdecydowanie za lekki. W 10. minucie ponownie przed szansą stanął Alvarez, ale tym razem piłka po strzale Hiszpana poleciała nad poprzeczką. Minutę później pierwszy raz uderzała Puszcza, ale główka Blagaicia pozostawiała wiele do życzenia. W 14 minucie uderzeniem z dystansu próbował zaskoczyć Kerk, ale świetną obroną popisał się Kevin Komar.

W 19. minucie meczu Puszcza miała rzut rożny. Na długim słupku znalazł się zupełnie niekryty Sołowiej, który jeszcze zgrał piłkę do Abramowicza, a ten wepchnął ją do siatki, dając prowadzenie gospodarzom. To dopiero druga bramka po rzucie rożnym w tym sezonie w wykonaniu „Żubrów”, co może być sporym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę zeszłą kampanię i wszystkie schematy trenera Tułacza. W 32. minucie Widzewiacy trafili do siatki, za sprawą główki Żyry, jednak sędzia od razu odgwizdał faul na bramkarzu gospodarzy. Faktycznie Mateusz Żyro przeszkodził Komarowi w interwencji i słusznie bramka nie została uznana.

Minutę przed końcem pierwszej połowy piłkę z autu wyrzucił Abramowicz, a do strzału głową doszedł Szymonowicz, jednak Gikiewicz sparował piłkę do boku. Futbolówka ponownie dotarła jednak do byłego zawodnika Radomiaka, a ten tym razem nogą wrzucił ją w pole karne. Tam do piłki próbował dojść Stępień, ale został wręcz znokautowany przez Żyrę i sędzia bez skrupułów pokazał na wapno. Rzut karny dla Puszczy i żółta kartka dla Żyry! Widzewiacy próbowali jeszcze protestować, ale na ich nieszczęście KSW odbywało się tydzień wcześniej. To jest futbol, Panowie… . Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Kosidis i pewnym strzałem po ziemi podwyższył prowadzenie Puszczy. Szósta bramka Greka w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy stała się faktem. Dwie minuty później sędzia Szczerbowicz zagwizdał po raz ostatni w pierwszej połowie i zaprosił obie drużyny do szatni.

II POŁOWA:

Przed startem drugiej odsłony Daniel Myśliwiec postanowił wymienić skrzydłowych. Na drugą połowę wybiegli Łukowski i Gong. Za to z boiska zeszli Cybulski i Sypek. W drugą połowę lepiej weszli Widzewiacy, jednak próby Rondicia i Gonga pozostawiały wiele do życzenia. W 66. minucie meczu napomniany żółtą kartką został Jakub Serafin, przez co nie zagra w następnej kolejce przeciwko Śląskowi Wrocław. Minutę później z ostrego konta uderzał Lee, lecz Gikiewicz zdołał obronić ten strzał, a dobitka Kosidisa przeleciała obok słupka.

69. minuta meczu przyniosła nam nie lada kontrowersje. Stykowa piłka, gwizdek sędziego i druga żółta kartka dla Mateusza Żyro. Wydawać by się mogło, że była to dobra decyzja sędziego. Z daleka wyglądało to jak stempel, a jak wiadomo, stempel to żółty kartonik. Tu jednak nie było kontaktu z nogą przeciwnika. Marcin Szczerbowicz popełnił błąd, którego VAR nie mógł naprawić, gdyż był to drugi żółty kartonik dla kapitana Widzewa (weryfikacja żółtych kartek nie obejmuje działalności VAR-u). Później w odstępie dwóch minut napomnieni zostali Alvarez i Shehu. Ten drugi nie zagra przez to w następnej kolejce z Rakowem Częstochowa.

W 78. minucie Myśliwiec dokonał kolejnych dwóch zmian. Rondicia zastąpił Sobol, a za Shehu wszedł Hajrizi. Dwie minuty później blisko dubletu był Abramowicz, jednak jego strzał został zablokowany. Po tej akcji na pierwsze roszady zdecydował się Tomasz Tułacz. Na boisko weszli Siemaszko i Radecki, zastępując Mateusza Stępnia i Blagaicia. W 89. minucie meczu po ponad roku, na ekstraklasowe boisko wbiegł Rok Kidrić. Zastąpił on strzelca drugiej bramki dla gospodarzy – Kosidisa. Do drugiej połowy sędzia doliczył cztery minuty, ale w tym meczu nie wydarzyło się już nic ciekawego. Puszcza zwyciężyła 2:0 i traci już tylko dwa punkty do bezpiecznego miejsca w tabeli.

Puszcza Niepołomice – Widzew Łódź 2:0 (2:0)

Puszcza Niepołomice: Komar – Abramowicz, Szymonowicz, Sołowiej, K. Stępień, Serafin, Hajda, M. Stępień (Siemaszko 81’), Blagaić (Radecki 81’), Lee, Kosidis (Kidrić 89’)

Widzew Łódź: Gikiewicz – Kozlovsky, Silva, Żyro, Krajewski, Kerk, Shehu (Hajrizi 78’), Alvarez, Cybulski (Gong 46’), Rondić (Sobol 78’), Sypek (Łukowski 46’)

Sędzia: Marcin Szczerbowicz

Bramki: 19′ Abramowicz, 45+3′ Kosidis (rz. k.)

Żółte kartki: 45+1′ Żyro (I), 65′ Serafin, 69′ Żyro (II), 73′ Alvarez, 74′ Shehu, 88′ Sołowiej

ZOBACZ TEŻ:

Niepołomice stolicą polskiego freestylu? „Tworzymy wyjątkowy styl” [WYWIAD]